
Jest późna godzina. Mateusz wpadł na pomysł "otworzę se kokosa". Tak więc poszedł do kuchni i zaczął dziubać w nim nożem. Po dzikich próbach powstała maleńka dziurka. Do kuchni wpełzł Jabol podrapał się po głowie i stwierdził "a masz chociaż słomkę?"(w tle mieszkanie zrobiło chórek: 'zabrali mi słomkę, pierdoloną słomkę, tak'). Mateusz popatrzył na niego jak na idiotę - czyli jak zwykle. Jabol na to "to go chociaż ściśnij". Mateusz ścisnął - ach te pijackie odruchy...
15 minut później. Kokos przebity nożem leży na szklance i wycieka...
- Co robimy teraz?
- Eeee?
_____________________
no to tyle. Mamy pierwszy wpis. Będą następne. Mateusz nie wie kiedy. Jabol też. Jak wróci Jaca to się go zapytamy... on czasami (czyt. jak nie jest pijany) myśli.
Tak więc nasze drogie fanki. Niecierpliwcie się. Bogowie podbojów niedługo wrócą!
4 comments:
lol, co to ma być? ale notka wesoła, nie ma co
nasta basta, chlopaki alkohol to zlo pamietajcie:) ale poonoc z kokosa tez mozna cos pedzic:)
Jabcio Ty to masz nierowno pod kopuła
NO wiemy ze alkohol to zło wiec lejemy go w morde ile wlezie :P
ZE niby nie powinno sie kokosów sciskac??
Post a Comment