Argghhhhhh, grrrrr, gha! Chewbacca zawsze wie lepiej!
(ja pierdole, ja pierdole, prosto w lewe jajko! jak mi przypierodliłeś, ale mnie jajko boli - Jabol jęczy bo Jaca mu z kapcia zajebał)
Ale jakby tego było mało:

Jakby skrócić ten wieczór? Siedzimy w pokoju. Jaca czesze się anteną od radia, a ja z Jabolem (jeszcze kontuzjowany) przeglądamy wszechwiedzące google w poszukiwania namiarów (a dokładniej: wymiarów - najlepiej takich z zbliżeniem w 1024x768 pikseli;) laski z teledysku Uhn tiss uhn tiss...
A wczoraj... Wczoraj mnie nie było. A dzieci się bawiły. Teraz ja będę pisał (ja czyli Jacek), bo Mateusza nie było i się nie orientuje w sprawach, bo wszystkiego mu nie powiedzieliśmy bo by mu było przykro. Ogólnie było zajebiście laski, alkohol i wiecie takie tam sprawy (tak szczerze mówiąc nie pamiętam co się wczoraj działo, ale było fajnie). Zacznijmy od początku. Ja nie zjadłem śniadania, a jabol chyba zjadł coś, ale nie wiem co
(Jabol - walnij Jacy w jajko Mateusz - czym? Jabol - tym oto metalowym prętem! podaje antenkę Mateusz - w które jajko? Lewe, prawe? Jabol - logiczne: w to mniejsze; będzie go mniej bolało!)
dobra ja wracam do pisania. Była chyba wczoraj u nas Maw, ja tam pewny nie jestem, ale jakaś fajna laska chyba była. No i Jabol z nią rozmawiał i to nawet spokojnie i wogóle fajnie było. Najlepsze jednak było to, że zabrali mnie później na spacer! i wpadłem na genialny pomysł, żebyśmy poszli na lody i tak też zrobiliśmy. Jabol wszystkim stawiał (lody pierwsza klasa) w McDonaldzie, ludzie się jakoś dziwnie patrzyli jak on to robił ale liczy się przecież przyjemność, prawda?
I znów ja. Degenerat tego mieszkania. Fajna laska - lody - genialny pomysł. McDonald mi tutaj nie pasuje ;(
5 comments:
wy tam jesteście sami degeneraci ;>
nie mow tak o mnie, bo sie zamnkne w sobie i znowu nie bede sie odzywal do nikogo przez miesiac, a Jabol bedzie mial przejebane od Magdy przez miesiac, a Mateusz to podnieca wiec mozesz do niego tak pisac
z
makdonaldyzacją
jeszcze
nikt nie wygrał.
z
błotem też nie ...
a propos, to kiedy wpadacie na hmm.. curry ?:)
Wpadniemy. Wkrótce. Bo z największą przyjemnością przyjmujemy Twoje zaproszenie. Przynajmniej my, czyli Mateusz i Jaca. Nasza dwójka niedługo Cię odwiedzi, tylko... właśnie - kiedy? Trzeba by się choćby przez gg ugadać. A i oferujemy przygotować jakieś ekstra żarcie i przynieść;) Tylko zaproś jakieś fajne koleżanki:)
Biedna Maw... Jakżeś Ty to przeżyła? XD
Post a Comment