Friday, February 29, 2008

Może frytki do tego...?

Tak i oto się stało: POWRACAMY! Nasz skład został zdradzony przez jednego z naszych wokalistów (analogiczna sytuacja jak u Piotra Rubika) każdy powinien wiedzieć przez kogo, ale mamy zamiar uderzyć z podwójną mocą. Tak więc musicie się przygotować na moje (jacy) grafomańskie bzdury. Może przedstawiamy co się u nas dzieje.
Jabol (czyli ja) jest łysy-tak moje robaczki, ta wspaniała grzywa została ścięta, a wraz z brakiem resztki mojego geniuszu wyparowała.
Poza tym do piwnicy w końcu doszła elektryfikacja-i jako nad studenci mamy 2 lodówki, pralkę i mikrofale ;] Jaca marudzi że piekarnika nie ma bo by piec zaczął-ale czego to polski student nie zrobi, będziem piec w mikrofali.
Mimo że mamy 2 lodówki to zazwyczaj obie są pełne, kolejny powód że jesteśmy über, a główna zasługa w tym że ojciec rodziny ma prace i nie wyjada nam całej lodówki, ostatnio zaspokoił się połową. A jako że pracował i pracuje nadal w tym samym miejscu to z czarnucha awansował na
nadwornego czarnucha o tytule managera...który do rozporządzania ma tylko swój wielki brzuch :D ale pewnie to encyklopedia PWN się myli.

Piwnica mimo że z brakami kadrowymi, nadal potrzebuje fotografa, a najlepiej fotografki. Od 10 marca oferujemy łóżko i możliwość żywienia nas.

i tak mi sie przypomniało a jako że to jest nasz koffany blogaffek to nie opre się i opisze pewne humorystyczne zajście.
Ostatnio 3/5 piwnicy zdecydowało się być bardziej macho i zacząć dbać o nasze piękne postury. Jednym słowem wraz z naszym Murzyniątkiem Mazzim podnosiliśmy żelastwo. W pewnym momencie słychać domofon...no więc na odczepnego otwieramy. Po chwili słyszymy pukanie do drzwi, dobrze że nie zarzuciliśmy naszym zwyczajowym tekstem "puka sie" oraz odpowiedz "tak ale ładniejsze" :P bo osobą okazał się Pan stróż prawa we własnej osobie. Nie wiem kto w tym momencie był w wielkim szoku-my czy Policjant widząc Mazika podnoszącego niebotyczne ciężary, oraz dobiegającą głośno muzykę z radia RMF MAX. Po czym wywiązała się sympatyczna rozmowa w której zostaliśmy oskarżeni o zbyt głośne zabawy w przeszłości, a następnie jego pewność siebie została chyba zupełnie złamana ostrym pytaniem Mazika jaką głośną zabawę, po którym to Pan władza zaczerwieniony przeprosił i zmienił temat :D

Szykujcie się na wielki powrót ;]

ps. to wracam ja jaca. jabol trochę wam na nudził, ale obiecuje, że następnym razem będzie weselej ;)
pps. o co chodzi z tytułem, o tym następnym razem

6 comments:

maw said...

aaa.. nie tak łatwo wam pójdzie :P nadal macie WIELKĄ KRECHĘ :D !

na waszego fotografa się nie nadaję: czym bym was wyżywiła :D kawą ;p ?

kawy bez walki nie oddam ^^

Unknown said...

heh... przyjade zobacze co tam sie dzieje!
pozdro nadchodze

maw said...

no i dzie ten wielki powrót :D ? hę?

Anonymous said...

Nie ma wielkiego powrotu :P Piwnica jest gołosłowna.

Anonymous said...

i'm lovin' it ;)

Anonymous said...

...pluszaki kolorowe...no i co z Wami?! gdzie te super-hiper-hardcore'owo-kultowe Piwniczaki?!
hmm...no tak, ale w sumie- mezczyzne nie po tym, jak zaczyna, tylko jak konczy...a co dopiero Kilku ;]